Mole – Jak sobie z nimi poradzić naturalnymi domowymi sposobami?
Należące do biologicznej rodziny motyli, namolne i upierdliwe – mole, latające po naszym mieszkaniu nie są tak groźne jak ich larwy. To właśnie te małe niedojrzałe owady są tak piekielnie żarłoczne. Walka z molami jest tak trudna, żmudna i długa, wymaga ona bowiem przejrzenia nie tylko naszych szaf, ale także pawlaczy i wszelkich schowków.
Co jedzą mole i jak się ich pozbyć?
Największym przysmakiem dla larw moli są wełny, skóry, futra i pierze, ale bardzo chętnie skonsumują, również tapicerowane obicia. Naszej ochrony wymagają również tkaniny bawełniane, lniane, jeżeli są zabrudzone resztkami jedzenia lub napojów, albo po prostu przepocone.
Nasza batalia z molami zakończy się sukcesem, jeśli przystąpimy do niej kompleksowo i rzetelnie. Niestety musimy koniecznie wyjąć dokładnie wszystko z naszych szaf i pawlaczy, czyli również nieużywane jesionki, koce i pościele. Musimy je dokładnie przejrzeć, szukając albo małych czarnych odchodów motyli albo przezroczystych jajeczek larw.
Jeżeli znaleźliśmy nieproszonych gości, podzielmy natychmiast zaatakowane rzeczy na dwie grupy, te do prania i do naświetlenia. Tak do naświetlenia, ponieważ w tej walce słońce to nasz sprzymierzeniec im bardziej słonko nagrzeje tkaniny, tym więcej moli zginie.
Teraz następny krok, po upraniu nasze ubrania, powinniśmy dodatkowo zamrozić w foliowych workach albo co równie skuteczne wyprasować. Pamiętajmy tylko, że żelazko powinno być ustawione na najwyższą możliwą temperaturę, używajmy więc zaparzaczki (na prasowany materiał połóż wilgotną ściereczkę).
Opróżnij z ubrań i innych rzeczy szafy i pawlacze. Zanim włożysz do nich ponownie wyprane i oczyszczone rzeczy, dokładnie umyj wodą z silnie pachnącym detergentem, a następnie przetrzyjmy jeszcze raz szmatką zwilżoną octem winnym, może być również zwykły ocet. Bardzo ważne jest, także aby zawsze po odkurzaniu szafy, wynieść od razu worek z odkurzacza do śmietnika, mogą być w nim larwy.
Nie musimy wydawać pieniążków na zapachowe zawieszki albo chemiczne rozpylacze. Wystarczy spryskać papier pakowy olejkiem lawendowym. To prosty, tani i skuteczny sposób naszych babć. Ponieważ mole nie cierpią czystości i wielu zapachów, kiedyś stosowano kulki z nafty, która skutecznie swoim zapachem odstraszały te wredne motylki. Niestety naftalina strasznie intensywnie pachniała i bardzo często zapach nafty długo po zniknięciu moli utrzymywał się w naszych szafach i ubraniach. Na szczęście dziś już z powodzeniem można je zastąpić . Warto więc zastosować olejki zapachowe oraz suszone zioła.
DREWNO CEDROWE – bardzo intensywnie pachnie, nie powinno jednak bezpośrednio stykać się z ubraniami, propozycja to umieszczenie bloczków drewna do bawełnianych woreczków.
USUSZONA LAWENDA , TYMIANEK, ROZMARYN – to zioła, których nienawidzą nasze szkodniki. A zatem takie zioła warto sobie zerwać najlepiej we wrześniu kiedy jest ich jeszcze dużo i można je spotkać praktycznie wszędzie, ususzyć i ułożyć w naszej garderobie, najlepiej w formie wiązanek lub w płóciennych woreczkach.
PLASTRY CYTRYNY – dobrym sposobem będzie pokrojenie cytryny w plastry i podsuszenie ich w letnim piekarniku, bardzo skutecznie odstrasza mole od naszych szaf i pawlaczy.
Jak widać domowymi, a co najważniejsze naturalnymi sposobami, znanymi już naszym babciom i prababciom, można skutecznie pozbyć się natarczywych moli, bez szkody dla środowiska i chemicznych środków, które są trujące również dla nas samych nie tylko dla moli.